Ferie, ferie i po feriach. Ach odpoczęłam, wybyczyłam się za wszystkie czasy. Szkoda tylko, ze ten tydzień tak szybko minął. Jeszcze tylko weekend i znowu praca, dom, praca, dom, czyli codzienny pospiech i rutyna. No nic, najważniejsze, ze odpoczęłam i pobyłam trochę w domu):):).
Wieczorna pora:)
w końcu zakupiła nowy stół, dość długo szukałam no i znalazłam prosty, biały i drewniany:)
Zycze miłej niedzieli:)
Bardzo ładnie u Ciebie.Zagoszczę tu na dłużej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.