wtorek, 11 grudnia 2012

Wakacyjne migawki z Lipowego Siedliska

Pomylone lato, lato chochole
Zwariowana słoneczna gorączka
Tak wiele, wiele dzieje się wokół
Strachy na wróble rozbiegają się po łąkach

Witam,
 ostatnio przeglądałam fotki z ostatnich wakacji i postanowiłam wrzucić kilka z nich. Krotko mowiac dzisiejszy post to krótkie podsumowanie tegorocznego lata. Szczególnie dla mnie było ono długie i jakieś takie dziwne.  Ale jak zwykle bawiłam się dobrze. Lipowo to szczególne miejsce i takim na zawsze pozostanie.



 droga gradzkowska, spacer na lody:)


 


nie ma to jak na przestanku
 krotki rejsik, wypływamy z Węgorzewa






 chcemy Pieczonki to do dzieła, równouprawnienie:)
 z moja Aneczka:)


 moje urodzinki, wesoło było:)




Pozdrowienia

3 komentarze:

  1. fajnie tak w zimowe wieczory sobie powspominać lato... :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak oglądam te zdjęcia to przypomina mi się moje dzieciństwo. Jeziora, kajaki, siedlisko na Mazurach, pełno dzieciaków przy ognisku. Cudny czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam dziś od deski do deski w niektórych fragmentach tak jak bym słyszała siebie,ja mieszkam na Mazurach a moje miejsce na ziemi jest o 15 km ode mnie tym bardziej rozumiem jak tęsknisz,śliczne z Was dziewczyny-mała pomocnica ciągle przy robocie a duża....podziwiam te pracowite ręce,kreatywne pomysły,śliczne fotki,artystyczną duszę,ja zawsze chciałam nauczyć się dekupage i innych rodzi zdobień ale w moim miasteczku nic takiego nie ma,nie wiem czy wiesz że w Węgorzewie w skansenie też można sobie ulepić garnki itp.Bardzo podoba mi się kuchnia i wnętrza w Lipowie-wnętrza z duszą,nie każdy potrafi wydobyć ten klimat. Bedę tu systematycznie zaglądać i jeśli pozwolisz zgapię parę pomysłów nad moje jezioro np.tablice żeby zakręcić gaz :)))Acha...i jeszcze jedno ,bym zapomniała Twoje wytworki są takie ładne ze usilnie szukałam czy nie masz sklepiku Pozdrawiam serdecznie pa!!!

    OdpowiedzUsuń