Jak sam tytuł mówi , ostatnimi czasy byłam pracowita. Stworzyłam dwie kolejne Tildy. Jedna trochę nietypowa, taka słodka krasnoludka i zajączek. Długo zabierałam się do szycia. Moj P. zaczął już wątpić w moje zacięcie i podejrzewał powrót słomianego zapału, z którym staram się walczyć. Jakos brakowało mi chęci i weny aż któregoś dnia przemogłam się i na nowo poszła maszyna w ruch. Mimo ze miałam dłuższa przerwę w szyciu, poradziłam sobie i jestem z sobie bardzo dumna. Cieszy mnie przede wszystkim fakt, ze maszyna nie stoi zapomniana w kacie i ze szycie sprawia mi coraz to więcej radości. Oto moje dzieła:
Krasnoludka
Zajączek z gąska
A tak po za tym to u mnie wszystko w porządku, ciesze się na wiosnę i co raz to dłuższy dzień. W krotce się odezwę. Pozdrawiam, buziaki PA!!!!
Cudowne te kropeczki!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe słodziaki uszyłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Słodkie:)Zajączek z gąską cudne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGaska na sznureczku slodka :) Fajnie ci to wychodzi, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSlicznie wyszly tildowe lalki.
OdpowiedzUsuńJa mam w planie uszyc kroliczka ale kiedy to bedzie.
Pozdrawiam
Liebe Anna,
OdpowiedzUsuńbeide Sachen, sowohl die Zwergin als auch das Kaninchen sind wunderschön. Vielleicht können wir mal zusammen so ein Kaninchen nähen. Die Gans dazu ist einfach super. Ich hoffe, es geht dir gut.
LG Christina