czwartek, 31 marca 2011

Male zmiany


W ostatnim poście pisałam o szykujących się zmianach, dotyczących naszego mieszkanka. Zaczęłam od kuchni. Choć mala to bardzo ja lubię. Przed prawie trzema latami sprawiłam sobie do niej nowe mebelki i bardzo się ciesze ze zdecydowałam się wówczas na kolor biały. Biel pasuje do wszystkiego i za pomocą nowych dodatków kolorystycznych kuchnia jest prawie nie do poznania. Przed metamorfoza dominował kolor czerwony. Teraz elegancki czarno-biały. Oto efekty mojej pracy.


















Pomalowałam stary chlebak, tak wyglądał przed:


Uszyłam serwetkę i zaslonke:

Zrobiłam wieszaczek na pierdoły, tylko haczyki muszę przykrycie i już będzie wisiał sobie nad stołem



O tu moja zaangażowana  pomocnica:



Pomysłów w głowie mnóstwo, także powolutku będę je realizować. W najbliższym czasie chce pomalować tez przedpokój. Właściwie chciałam zabrać się za niego w ten weekend ale pogada ma być u nas piękna także sobie odpuszczę. Po głowie chodzi mi jakaś sesja w plenerze, zobaczymy co to z tego wyjdzie....

Pozdrawiam was serdecznie i życzę pięknego, słonecznego weekendu!!!!!

poniedziałek, 21 marca 2011

Tilda Aniolek

Witam was kochane. Mam nadzieje, ze u was wszystko ok, ze wena twórcza was nie opuszcza i pomysłów nie brakuje. Przeglądam wasze blogi regularnie i ciagle jestem pod wrażeniem, z jaka łatwością potraficie z niczego zrobić coś. Dostarczacie mi wiele inspiracji i nowych pomysłów. W planach mam małe zmiany. Chodzi o nasze mieszkanko, które właściwie bardzo lubię ale stwierdziłam ze czas na coś nowego, świeżego. Zacznę od przedpokoju. Chce aby był cały biały, także szykuje się małe malowanko i lekka metamorfoza. Jak tylko wszystko będzie gotowe pochwale się efektem końcowym. Oczywiście mój P. z szykujących się zmian nie jest szczęśliwy ale tak to już bywa, wyboru nie ma , jak baba się uprze tak już koniec. A ja ciesze się już  jak dziecko. Pomysł mam, teraz trzeba wcielić go tylko w życie. Marzy mi się tez nowy bialuteńki stół z krzesłami, nowa komoda, witryna wszystko oczywiście w stylu shabby chic. Powolutku, a wszystko to co sobie ubzdurałam, wymarzyłam zostanie spełnione, tego jestem pewna.  Poki co nadal szyje. Parę dni temu powstała kolejna Tilda, Aniolek, uważam ze na żywo prezentuje się jeszcze lepiej:










Odkąd nie pracuje i jestem z Alunia w domu tak mało pisze po niemiecku, ze zastanawiałam się nad tym czy nie zacząć prowadzić mojego bloga w tym języku.   Oznacza to więcej pisania ale w ten sposób odświeżę  gramatykę i pisownie. Ach zastanowię się. Pozdrawiam was  i życzę miłego!!!!!

poniedziałek, 14 marca 2011

Tildamania c.d.

Ach... jak kocham te przesłodkie szmaciane laleczki, o których istnieniu do niedawna nie miałam zielonego pojęcia. Tildy szyje namiętnie. Wieczorami, kiedy cały dom układa się do snu, ja zasiadam do maszyny i odlatuje, nie ma mnie. Wczoraj skończyłam kolejna Tildunie. Trochę problemów miałam z włoskami. Nie za bardzo wiedziałam jak je na drutach zakończyć, aby się mocno trzymały. W końcu przykleiłam je na końcach drucika gorącym klejem. Trochę się bałam czy metoda ta się sprawdzi ale z efektu jestem zadowolona, włoski trzymają się mocno, a śladów kleju nie widać. Oto parę fotek:









Jutro zabieram się za kolejna Tilde - ogrodniczkę.

Zycze miłego słonecznego dzionka!!!!

niedziela, 6 marca 2011

Tildomania odżyła we mnie na nowo!!!!!

Jak sam tytuł mówi , ostatnimi czasy byłam pracowita. Stworzyłam dwie kolejne Tildy. Jedna trochę nietypowa, taka słodka krasnoludka i zajączek. Długo zabierałam się do szycia. Moj P. zaczął już wątpić w moje zacięcie i podejrzewał powrót słomianego zapału, z którym staram się walczyć.  Jakos brakowało mi chęci i weny aż któregoś dnia przemogłam się i na nowo poszła maszyna w ruch. Mimo ze miałam dłuższa przerwę w szyciu, poradziłam sobie i jestem z sobie bardzo dumna. Cieszy mnie przede wszystkim fakt, ze maszyna nie stoi zapomniana w kacie i ze szycie sprawia mi coraz to więcej radości. Oto moje dzieła:

Krasnoludka








Zajączek z gąska









A tak po za tym to u mnie wszystko w porządku, ciesze się na wiosnę i co raz to dłuższy dzień. W krotce się odezwę. Pozdrawiam, buziaki PA!!!!