czwartek, 31 stycznia 2013

Nasze zimowe wieczory....

 Spojrzał, dodał mi urody,
a ja wzięłam ją jak swoją.
Szczęśliwa, połknęłam gwiazdę.
Pozwoliłam się wymyślić
na podobieństwo odbicia
w jego oczach. Tańczę, tańczę
w zatrzęsieniu nagłych skrzydeł.

Stół jest stołem, wino winem
w kieliszku, co jest kieliszkiem
i stoi stojąc na stole.

(...)


Coraz mniej mamy czasu na to co oboje lubimy. On za, ja przed obiektywem, on ustawia ostrość, walczy ze światłem, pstryka, ja pozuje, gram...Uwielbiam kiedy mnie fotografuje bo odkrywam w sobie, w nas ciagle coś nowego. Oto kilka portretów, które powstały w naszym Lipowym Siedlisku, uważam ze maja jakiś taki fajny klimat.






 "Myślę sobie, że...
Ta zima kiedyś musi minąć
Zazieleni się
Urośnie kilka drzew..."

Byle do wiosny!!!!!


 Pozdrawiam

niedziela, 27 stycznia 2013

Byle do wiosny....


Święta, Święta i po świętach. Az trudno uwierzy, ze od naszego świątecznego pobytu w Polsce minęły już trzy tygodnie. A był to bardzo udany okres. Pierwszy tydzień spędziliśmy w gronie rodzinnym. W końcu był czas na knajpowe spotkania z przyjaciółmi, długie rozmowy, chwile tylko dla nas. W czwartek zaraz po świętach ruszyliśmy na Mazury. W tym roku całkiem sami, tylko nasza trojka, i muszę przyznać, ze dobrze nam to zrobiło. Błogie leniuchowanie, żadnego zbędnego pospiechu, gwaru, zamętu. Z dala od szarej zwykłej codzienności, stresu dnia codziennego. Odpoczęłam i to bardzo.






 Powrót do rzeczywistości był jak zwykle bardzo ciężki...


 A teraz z utęsknieniem czekam
... na pierwszy  delikatny podmuch wiosennego wiatru
...zapach budzącej się do życia ziemi
...byle do wiosny!!!!!


Pozdrowionka:)