czwartek, 21 listopada 2013

Parawan

W końcu go mam... PARAWAN, był mi niezbędny. Teraz nareszcie mogę paradować na golasa, stać godzinami  przed lustrem, nie przejmując się, ze sąsiedzi patrzą:):):)A tak poważnie, uważam ze ten rodzaj przenośnej ścianki, to nie tylko rzecz w pełni praktyczna ale i  dekoracja, która możne nadać pomieszczeniu nowy, ciekawy wygląd.





 Zycze miłego weekendu

niedziela, 27 października 2013

Czas, czas, czas...

"Słowami bawimy się w miłość,
Słowa składamy w kwiatach.
Potem przyprószą je liście jesieni
Odgrzebujemy po latach,
Odgrzebujemy po latach."



Uwielbiam targi staroci, można na nich znaleźć wiele ciekawych cudeniek. Owy budzik upolowałam ostatnio, od razu wpadł mi w oku i powędrował razem ze mną.







"Oj, nieładnie, człowieku, nieładnie,
Oj, nieładnie, człowieku, brzydko.
Ty się całe życie tylko bawisz,
Czasem sobie zmieniasz bawitko
Czasem sobie zmieniasz bawitko."




 Pozdrowienia

poniedziałek, 14 października 2013

Poniedziałkowo

Oj ciężki był ten dzisiejszy poniedziałkowy poranek. Za nic nie chciało mi się rano wstać. Za oknem pogoda paskudna a tu do pracy trzeba ruszać. Najchętniej zostałam bym w domu i jak za starych dobrych czasów, posiedziała sobie przy porannej kawce z trojka w tle i tak po prostu nic nie robiła. Niestety zaczął się nowy tydzień, a w raz z nim codzienne wariactwo. Na pocieszenie i w nagrodę za "codzienny trud" sprawiłam sobie nowe cudeńko. Czarny wazon od razu  bardzo mi się spodobał, także  nie byłam w stanie oprzeć się pokusie.






Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:)

poniedziałek, 7 października 2013

Leżę tu! Leżeć chcę!

"Hej!
Ciut za mało jest
Tego życia, żeby żyć
Bo pstryk i nie ma nic!

Leżę tu!
Leżeć chcę!
Aż zredukuję się
Do ostatniego z tchnień
Aż grawitacja mnie
Wypuści z objęć"
(K. Nosowska)


Witam,
ach uwielbiam ja, jest po prostu boska i jakoś tak ta właśnie melodia i te słowa chodziły mi po głowie dodając tego posta. Łóżko w końcu gotowe, takie jak chciałam, proste drewniane i nie koniecznie białe, kobieta zmienna bywa:):):):)











Milego tygodnia:)

poniedziałek, 30 września 2013

Weekendowo-spacerowo

Witam,
jak minął wam weekend? Mam nadzieje, ze i u was ostanie dni września należały do pogodne i udanych. Moj weekend niestety w tym tygodniu był zbyt krotki. Mimo wszystko znalazłam troszkę czasu na jesienny spacerek, czyli chwile relaksu dla siebie i dla rodziny.







  Pozdrawiam:)

czwartek, 26 września 2013

"Jestesmy tu i teraz..."

"jestesmy tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz 
tu i teraz...."

Nie ma to jak spokojny czwartkowy poranek z Domowymi Melodiami. Mogłabym słuchać ich płytki na okrągło. Uwielbiam te zwariowana trójkę młodych artystów, którzy ze słynną, skoczna "Grazka" w błyskawicznym tempie wdrapali się na pierwsze miejsce listy przebojów radiowej trojki. Choc dzisiaj na miejscu czwartym to i tak trzymają się mocno. Z niecierpliwością czekam na nowości.




Dzisiejszy dzień minął spokojnie. Uwielbiam czwartki bo to mój dzień wolny od pracy, nie licząc naturalnie weekendów. To czas w którym mam chwile dla siebie. Zazwyczaj staram się spędzić go aktywnie. Dzisiaj jednak pogoda deszczowa dlatego tez pozwoliłam sobie na chwile błogiego lenistwa.















Pozdrawiam:)

niedziela, 22 września 2013

Witam,

Witam po bardzo długiej przerwie. Ostatni post umieściłam  w maju, czyli prawie 4 miesiące temu. Od tego momentu minęło sporo czasu, w którym zaszło w sumie  niewiele zmian. Wakacje spędziłam naturalnie na Mazurach, w naszym Lipowym Siedlisku. Odpoczęłam i to bardzo. Pieciotygodniowy urlop, bez zbędnego pospiechu, bezsensownej  pogoni, po prostu lekkie bycie na zasadzie "wszystko możesz nic nie musisz". Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Od miesiąca znowu pracuje czyli wszystko powróciło to zwykłej, szarej, pozytywnej rzeczywistości. Naładowana pozytywna energia próbuje cieszyć się każdym dniem i jak najwięcej z nich korzystać. Na brak czasu cierpię bardzo, mimo wszystko planuje parę zmian i kreatywnych działań, o czym już w krotce.






Do usłyszenia:)


czwartek, 16 maja 2013

Sypialnia: kilka nowych drobiazgow...

Witam po dłuższej przerwie. Od dodania ostatniego posta minął ponad miesiąc. Nie mogę się zmobilizować aby pisać częściej, po prostu brak mi czasu. No nic, nie ma co narzekać. Dzisiejszy post to kilka nowych drobnych dodatków, które zawitały w naszej sypialni. Ach uwielbiam ja teraz, jest taka biała, czysta i naprawdę czuje się w niej świetnie. Brakuje w niej nadal łózka, choć mój P. już je zaprojektował i praktycznie wykonał. Teraz moja kolej. Ramę trzeba tylko pomalować, pozbijać i poklecić. Od trzech tygodni przechodzę kolo przygotowanych desek i mowie jutro, jutro , jutro. I tak mija dzień za dniem. No nic w końcu pewnie znajdę chwilkę czasu i zadanie wykonam.













Milego dnia:)