piątek, 27 lutego 2015

Zapraszam na mojego nowego bloga

Dzisiaj będzie krotko, zwięźle i na temat. Stworzyłam nowego bloga, na którego serdecznie zapraszam.


http://pssthome.blogspot.de/



Długo zastanawiałam się nad tym krokiem.  Biorąc pod uwagę wiele argumentów za i przeciw podjęłam ostateczna decyzje,PRÓBUJE. Od dłuższego już czasu miałam wrażenie, ze na "Lipowym Siedlisku" nie dostarczam czytelnikom tego czego pod ta nazwa szukają. "Lipowe Siedlisko" miało być blogiem opowiadającym o życiu na wsi, o Mazurach, o sielskim, lekkim, uroczym klimacie. Niestety temu wyzwaniu nie jestem w stanie podołać. Zbyt rzadko tam bywam. Wakacyjne z reguły nie trwające długo wizyty nie zastąpią codziennego życia i związanych z nim doznań.  Dlatego tez nie jestem w stanie dostarczać treści z ta tematyka związanych. Co w rezultacie doprowadziło do pomieszania wątków, stylów, treści. Nie wspomnę już o tym, ze blog bardzo zaniedbałam. Pol roczne przerwy, nieregularne posty, spowodowane brakiem czasu doprowadziły do zastoju i utraty wielu czytelników. Niby mi nigdy aż tak bardzo na ogromnej ilości odwiedzających nie zależało, albo przynajmniej nie był to mój cel, to jednak milo jest gdy widzisz, ze twój blog jest często odwiedzany. Myślę, ze tego życzy sobie każdy blogowicz. Mam nadzieje ze mój nowy blog, trafi do wielu czytelników, a przynajmniej nie spowoduje utratę tych którzy tu zaglądają.

Nad stworzeniem nowego bloga spędziłam sporo czasu. Wiele podstawowych ustawień zapomniałam, co gdzie i jak. Chciałam stworzyć coś nieco bardziej indywidualnego ale niestety w Photoshopie ani w innych programach graficznych nie jestem fit. Bardzo pomógł mi blog pani Beaty Redzimskiej VEDEMECUM BLOGER tu link: 
Polecam bardzo. Znajdziecie tam proste tutoriale, np. jak zbudować bloga od podstaw, jak go upiększyć, spersonalizować itd. Naprawdę warto zajrzeć.
 Nad nazwa bloga zastanawiałam sie również dosyć długo. Chciałam aby było to coś oryginalnego, krótkiego, zachęcającego. 
Psst...Home & Living podoba mi się i tak już zostanie.
Blog wstępnie przygotowany do startu. Jest jeszcze parę rzeczy które chcialabym upiększyć, zmienić, dopracować ale nie wszystko na raz, nie od razu Rzym zbudowano. Denerwuje i niepokoi mnie tylko fakt,  ze wyszukiwarki nie znajdują bloga po nazwie, ale mam nadzieje ze po jakimś czasie , gdy pojawi się na nim więcej postów sytuacja ta się zmieni i blog będzie sie pojawiał w wyszukiwarce Google. Czy miał ktoś z was na początku podobny problem? Za porady będę bardzo wdzięczna.

Mialo być krotko a jednak się rozpisałam. Jak wygląda moj nowy blog i  o czym będzie, dowiecie się na jego stronie, jeszcze raz 
 

sobota, 14 lutego 2015

HAPPY VALENTINE´S DAY!

Miłość to biegun ciepła
Transcendentna energia
Miłość to późna godzina
Absolutna przyczyna
Moje serce czasem też
Czuje jej rytm

Kiedy zamykam oczy
Gdy nie dzieje się nic ...



Dzisiaj 14 luty Święto Zakochanych, wszystkim tym zakochanym niezakochanym życzę pogodnego und miłego dnia:):):)










Pozdrowionka

poniedziałek, 9 lutego 2015

Podwojne szczescie...

Dzisiaj pragnę podzielić się z wami, radosna nowina. Nasza rodzina powiększy się już w krotce  i to dwukrotnie....


Tak, jestem w 27 tyg. ciąży i oczekuje BLIŹNIAKÓW,  z czego szalenie się ciesze. Maleństwa maja przyjść na świat w maju. Jestem strasznie ciekawa jak to wszystko będzie...
Jedno jest pewne, czekają nas kolosalne zmiany i nowe wyzwania.
Poki co cierpliwie czekam i korzystam z uroków bycia w ciąży.

Na szczęście od tygodnia nie pracuje. Lekarz wypisałam mi całkowity zakaz pracy i zwolnienie do końca ciąży.  Zalecił dużo wypoczynku, spokoju, unikania wysiłku. Ale przyznam ze to nie zbyt łatwe. Teraz gdy czasu mam mnóstwo w głowie rodzą się nowe pomysły, projekty, energia twórcza dopisuje. 
Znowu zaczęłam szyć. Mam mnóstwo planów, pomysłów. Chce sama wykonać wiele, praktycznych, oryginalnych rzeczy dla maluszków i mojej Ali . Kołderki, kocyki, poduszeczki, przytulanki, zabawki ubranka, dekoracje,  ach jest tego mnóstwo!!!!. Az założyłam sobie zeszyt, w którym zapisuje, kreślę, projektuje, bo ciężko to wszystko ogarnąć. A, inspiracji na necie, blogach, internetowych sklepach jest cala masa. Mam tylko cicha nadzieje, ze to nie słomiany zapal, ze ze szczerych chęci powstaną rzeczy, które cieszą oko i satysfakcjonują praktycznym zastosowaniem.


Poki co, staram się tez nie wariować z zakupami:  mebli, akcesorii do pokoiku dla maleństw. Z doświadczenia wiem, ze uprzedzanie pokoiku na tym etapie w moim przypadku nie ma sensu. Po pierwsze, dzieciaczki i tak pierwsze pol roku będą spały w naszej sypialni razem z karmiąca mama (karmić jak najbardziej zamierzam, bo to czysta wygoda) Po drugie wiele  gadżetów, które niby maja ułatwić życie w praktyce  staja się zbędnym gratem, zabierającym mnóstwo i tak brakującego już miejsce a ciężkim w pozbyciu się. Dlatego tez, wstrzymuje się z urządzaniem i wyposażaniem pokoju dla szkrabow. Jak na razie kupilismy dwa lozeczka w Ikeii i materacyki. Oczywiście musiały być białe. Zdecydowalam sie na lozeczko Hernsvik bo jest mniejsze niż tradycyjne.

Wymiary: 60/120cm






Na razie rozłożyłam jedno, z ciekawości jak się prezentuje. Obok będę musiała postawić drugie ale myślę ze będzie ok.




Teraz czeka nas jeszcze zakup wózka, fotelików do auta a i samego auta, ufff nie lada wydatek ale spoko, damy rade.
Moim wózkowym faworytem jest wózek firmy TFK ale o tym to już w innym poście.

A na dziś to chyba już wszystko. Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia.

sobota, 7 lutego 2015

Aniołek nie tylko adventowy

Przed Świętami zaczęłam szyć aniołka adwentowego. Marzyła mi się jasna kolorystyka, możliwie naturalne dodatki i przyczepiane woreczki na małe upominki. Wstępnie myślałam o kieszonkach naszytych na sukienkę ale z nich zrezygnowałam bo z reguły są zbyt małe. Ostatecznie zdecydowałam się na wykonanie małych przypinek, za pomocą których powieszone zostaną małe woreczki, w których łatwiej umieścić można symboliczne podarunki.. Niestety, nie zdołałam go skończyć przed świętami, zabrakło mi spinek. Mimo ze okres świąteczny dawno już minął , myślę sobie ze szkoda byłoby aniołka nie pokazać, zwłaszcza ze jest naprawdę uroczy. Po odpięciu serduszek i zmianie dodatków, mam na myśli tu sanki, aniołek może pełnić funkcje dekoracji lub upominku.


Aniolek adwentowy:
ok. 120 cm długości
skrzydełka białe piórka
przyczepiane drewniane serduszka
 na woreczki upominkowe
w rączce sanki drewniano-metalowe
Wykonam chętnie na zamówienie










Pozdrawiam

wtorek, 3 lutego 2015

Poranek z "Domowymi Melodiami"

Kocham takie poranki, kawka, zero pospiechu, cisza, spokój, nikogo nie ma w okol mnie, nikt nic nie chce, nikt nie marudzi. Moj P. w pracy, Ala w przedszkolu, a ja mam chwile dla siebie. W końcu mogą spokojnie, bez zbędnych komentarzy przesłuchać najnowsza płytę "Domowych Melodii". Na kolejny krążek zespołu czekałam z utęsknieniem. Dostałam go na święta ale jak dotąd nie miałam czasu, by zagłębić się w nowy materiał. Album bardzo oryginalnie wydany, składa się z dwóch płyt , na których znajdują sie 22 utwory. Justyna, Staszek i Kuba ponownie zabrali mnie w podróż po niezwykle dojrzałych i przemyślanych tekstach. Melodie bardzo spokojne, klimatyczne. takie jakie lubię. Poszukiwaczom dobrej muzyki alternatywnej płytę gorąco polecam.





https://www.youtube.com/watch?v=WkdeUaacb58

Do usłyszenia