niedziela, 15 sierpnia 2010

Witam

Jakieś 10 lat temu na żółtej kartce brystolu nakleiłam wykonany z czerwonej kory drzewnej mały domek. Myślałam wtedy, "w takim domku byłabym szczęśliwa". Obrazek ten bardzo długo stal na szawce nocnej i czekał, a ja razem z nim. Wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, ze marzenia mogą mieć taka moc. Dziś ów domek stoi sobie na wzgórzu pośród lip w malej, malowniczej wiosce mazurskiej, zwanej "Lipowo". Stad tez nawa mojego Bloga. Zapraszam wszystkich do mojego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz