wtorek, 1 lutego 2011

Kilka fotek z "Lipowego Siedliska"

Podczas naszego zimowego pobytu na Mazurach tak wiele chciałam w Naszym Lipowym Siedlisku zrobić, niestety plany nie powiodły się. Do pracy "twórczej" brakowało mi nie tylko przestrzeni,  (czyli mojego ala warsztatu, z którego nie mogłam korzystać bo nie ma w nim ogrzewania ) ale przede wszystkim chęci i energii. Prawie wszystkie moje wytworki szczęśliwie dojechały na miejsce ale niestety na tym koniec. Stoją albo leżą byle gdzie w kacie i muszą czekać do wiosny albo lata. Zrobiłam parę fotek, w sumie żadna rewelacja mimo wszystko pokaże niektóre z nich. 

Kuchnia wieczorna pora
















Pokoik 1, nad dekoracjami muszę oczywiście popracować




Prace tapicerskie, tylko jak to często bywa, zdjęć końcowych brak:) Leżankę została obita białym materiałem i muszę przyznać prezentuje się o wiele lepiej. 
 





Moj mały pomocnik w akcji:





Na koniec dwa Aniołki, ktore zrobiłam przed świętami.

Aniołek 1.



Aniołek 2




Pozdrawiam i do usłyszenia:)




9 komentarzy:

  1. bardzo sympatyczne klimaty , pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiscie klimatyczne miejsce, fajnie ze mozecie tam spedzic choc troszke czasu.
    Konika na biegunach mam identycznego, kosz wiklinowy tez calkiem podobny trzymam w nim tkaniny a taki piec ma moja babcia:-)
    Pomocnik przuroczy!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. jak tam u was przytulnie :) a aniołki też śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w kacie na piecu stoja figurki.... chyba maja jakies przeznaczenie,bo sa dzielone?
    zwlaszcza panie sa przeurocze!
    i piekne podstawki pod "gorace" naczynia (zelazka?)
    pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie to dopiero jest pięknie! Bardzo przytulnie i .... wyjątkowo! Córeńka przesłodka pomocnica pierwsza klasa! Pozdrawiam serdecznie i miło mi że zaglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj siedlisko idealne, idealne spokój i taka super niewymuszona spokojna atmosfera, zazdroszczę takiego siedliska

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ przytulnie u Ciebie! Z miłą chęcią posiedziałabym w Twojej kuchni nad pachnącą herbatką, przy gorącym piecu.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie w tym Twoim siedlisku!

    OdpowiedzUsuń
  9. dopiero tu do Ciebie trafiłam i na pewno będę zaglądać! przeczytałam nie tylko ten ale i wcześniejsze posty. bardzo mi się podoba zachowany klimat staroci choć w nowych szatach to pozostawiasz im dawną "duszę" W takich miejscach i klimatach czuję się najlepiej. Wracają wspomnienia...

    pozdrawiam
    Ewa, teskniąca za prawdziwą wsią, taką z dzieciństwa, na wakacjach u Babci

    OdpowiedzUsuń